14 kwietnia 2012

[1]

Poczułam,że coś mnie liże po twarzy. Próbowałam otworzyć oczy jednak przez promiennie słońca nie było to takie łatwe, a już szczególnie jak się śpi na ławce w parku. Po kilku próbach udało mi się i zobaczyłam psa. Odepchnęłam go lekko. Usiadłam i próbowałam przypomnieć sobie coś z wczorajszej imprezy. Otworzyłam moją torebkę. Aż dziwne,że nikt mi jej nie ukradł. Wzięłam chusteczkę i wytarłam obślinioną przez psa twarz. Przejrzałam się w lusterku i poprawiłam włosy.Szumi mi w głowie i nie pamiętam całej imprezy. Minusy imprezowania. Wstałam,otrzepałam się i ruszyłam w stronę znanego przeze mnie sklepu.
- Co dla ciebie Shani? - spytała kasjerka.
- Jakieś tabletki przeciwbólowe, paczkę papierosów i wodę - wymieniłam.
 Po chwili Alice (kasjerka) podała mi produkty. Alice jest szczupłą blondynką o zielonych oczach i miłym wyrazie twarzy. Często odwiedzam ten sklep z Kahlia więc znamy się. Zapłaciłam za zakupy i postanowiłam iść gdzieś usiąść.Moim celem okazała się ławka na której się obudziłam. Usiadłam na niej i wyciągnęłam tablekę. Połknęłam ją popijając wodą. Z paczki wyciągnęłam papierosa i odpaliłam go. Stwierdziłam,że przejdę się po parku. Może moja siostra szwenda się gdzieś tutaj z Joshem. Poszłabym do domu ale nie mam klucz więc mi wszystko jedno. Szłam już około 15 min. i właśnie odpalałam kolejnego papierosa kiedy pare metrów przede mną na ławce zauważyłam dwójkę ludzi. Będąc coraz bliżej spostrzegłam,że jedna osoba ma czerwone włosy i ubrana jest w szare spodnie i kolorowy t-shirt. To na pewno Kahlia. Stanęłam przed ławką przyglądając się Joshowi i leżącej na nim Kahlii.
- Wstawaj - szturchnęłam lekko siostrę. Z rana jest zazwyczaj niebezpieczna. Są wyjątki kiedy się wyśpi. Dzisiaj na pewno jest nie wyspana i do tego kac.
- No wstawaj Kahlia - powiedziałam głośniej.
 - No już już. Nie marudź- wymamrotała i usiadła na ławce
- Ale mnie głowa boli- jęknęła.
Podałam jej tabletki i wodę.
 -Dzięki- powiedziała wyrzucając pustą butelkę do kosza. Kahlia zaczęła próbować budzić Josha. Dopiero po kilkunastu minutach jej się to udało. Następny zaczął narzekać,że kac go męczy. Podałam mu 2 tabletki a resztę schowałam do torebki.
- To ja idę do kumpla - powiedział i odszedł od nas. Spojrzałam na siostrę na co ona wzruszyła ramionami.
- Chodź idziemy do domu - zwróciła się do mnie wstając i poprawiając bluzkę. Szłyśmy przez park śmiejąc się.

Przechodziłyśmy akurat koło dużego supermarketu, gdy nie wiadomo skąd wyłonił się srebrny sportowy wóz. Kierowca, młody chłopak, na szczęście zdążył na czas wyhamować i skończyło się tylko na tym, że oparłam się dłońmi o maskę. Zgasił silnik i zarówno on, jak i jego kolega wyszli z samochodu. Wyglądali na bogatych. Sam ich wóz o tym mówił, ale również ubrania.
-Nie widzisz, że tu ludzie chodzą.?!-zaczęłam
-Przepraszam Cię bardzo, ale to wy mi podeszłyście pod koło samochodu!-krzyknął brązowooki blondyn
-Słuchaj, nie mam ochoty na pogaduszki z takimi frajerami jak Ty
-A myślisz, że ja mam ochotę dyskutować z dziewczynami, które o mały włos, a by doprowadziły do wypadku?!
-No tak, martw się dalej o swoje auto! Co z tego,że mógłbyś którąś z nas zabić!-wrzasnęłam na niego i ostrożnie zaczęłam przybliżać się do niego
-Tak będę się martwić o samochód, bo dużo musiałem na niego pracować, w porównaniu do Ciebie!
-Sugerujesz coś?!
-Mówię jak jest, nie wyglądacie na dziewczyny skore do pracy, prędzej na takie którym tylko imprezy,ćpanie i chłopaki w głowie!
Rozmowa z tym palantem na tyle mnie wyprowadziła z równowagi, że już nie zaczęłam panować nad tym co mówię, ani tymbardziej nad tym co robię.
Wkurzyłam się na tyle, że posłałam chłopakowi siarczysty cios w policzek.
-Na przyszłość radzę nauczyć się mówić przepraszam-wysyczałam chłopakowi wprost w twarz. Staliśmy bardzo blisko siebie. Dosłownie chwila nie uwagi któregoś z nas i doszłoby.. no wiadomo do czego.
Chciałam odejść już, by nie patrzeć na niego, ale jego wzrok był tak przyciągający, że przez chwilę przysięgam zapomniałam jak się oddycha.
Gdy doszłam do siebie poprawiłam swoje niebieskie włosy, pociągnęłam siostrę za rękę, bo ta na chwilę się zagapiła na kolegę tego blondyna, i poszłyśmy w kierunku domu Josha.

*
Dwa dni później
Pkt.widzenia Kahli

Od tamtej kłótni Shani z tym blondynem minęły już dwa dni. Również od tego czasu Josh ani na chwilę nie pojawił się w domu.
My z Shani powoli też zaczęłyśmy odczuwać brak narkotyków..
Obie byłyśmy dosłownie chodzącymi wulkanami. Wściekałyśmy się niemalże o wszystko. Spadł nam widelec lub jakaś inna rzecz i już z naszych ust leciały wiązki przekleństw. Oprócz ogólnego rozdrażnienia, efektem ubocznym nie ćpania były nudności. Obie na przemian latałyśmy do łazienki zwracać to co ledwo zdążyłyśmy zjeść, albo pokładałyśmy się wszędzie gdzie popadło i zginałyśmy się z bólu.
-Musimy wykombinować jakiś towar, bo dosłownie zdechniemy tu zaraz-wyjęczała Shani
-Wiem siostrzyczko. Jak na złość, gdy Josh jest potrzebny to ten gdzieś się szlaja!-wrzasnęłam nieźle podirytowana bardziej brakiem narkotyków niż tym, że mojego chłopaka nie ma 2 dni. Już wielokrotnie znikał na parę dni. Ciekawa byłam tylko gdzie jest i co robi. A może mnie zdradza.? Nie wystarczam mu.? Chyba powinien się cieszyć,że ma przy mnie luz i nie jest pilnowany 24/7.. ale kto go tam wie..
-Kahlia, a może uciekniemy się do ostateczności ii..

_______________________________
No i mamy 1R <3
Wow, 4 komentarze pod prologiem, szaleństwo :D #swag dziękujemy <3
Mamy nadzieję, że wam się spodoba nasz pomysł :D
NN też jakoś za tydzień :3
#muchlove
TT :
@LLWTBBE
@MyidolisJBeebs
<3

7 komentarzy:

  1. Ahh świetny nie mogę się docZekac nowego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahh świetny nie mogę się docZekac nowego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  3. suuperr ;D <3 /Shawty ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. no no no *.* genialne. ! być może się powtarzam ale taka prawda. <3 nie mogę doczekać się następnego. C:

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział! Nie mogę doczekać się następnego, ta historia jest inna i dlatego taka ... przyciągająca, ciekawa... po prostu boska. <3

    OdpowiedzUsuń
  6. 28 yr old Legal Assistant Eleen Borghese, hailing from Listowel enjoys watching movies like "Outlaw Josey Wales, The" and Skiing. Took a trip to Uvs Nuur Basin and drives a Ferrari 275 GTB/4 ART Spyder Alloy. Czytaj dalej

    OdpowiedzUsuń
  7. 48 yr old Analyst Programmer Kleon Shimwell, hailing from Thorold enjoys watching movies like "Tale of Two Cities, A" and Machining. Took a trip to Church Village of Gammelstad and drives a Sierra 3500. Wiecej Bonusow

    OdpowiedzUsuń